Postanowiłam ruszyć trochę w przeszłość , a natchnęła mnie do tego paczka groszków korsarzy- pomyślałam "Kurczę jadłam je w dzieciństwie i nadal mogę je kupić:)" A później przypomniałam sobie kilka innych słodkości,które wcinałyśmy z siostrami ! Niezwykle miło wspominam te czasy i zastanawiam się czy Wy też pamiętacie o jakichś ponadczasowych hiciorach smakowych?
Oto co mi udało się znaleźć:
Wspominane wcześniej korsarze..mniamm uwielbiam je:D
Oranżada w szklanych butelkach ! absolutny ,ponadczasowy hit:) niezapomniany ,wspaniały smak..Te butelki nie wyglądają dokładnie tak ,jak te ,które pamiętam ,ale niestety nie udało mi się ich znaleźć:(
Uśmiech ciśnie mi się na usta widząc gumę do żucia Donalda:) A na widok turbo zupełnie się rozklejam..Te samochody na małych plakacikach, co ja bym dała żeby uzbierać całą kolekcję! Ale boomery to zdecydowanie najsmaczniejsza balonowa przygoda:)
Mam wrażenie ,że te ciastka to późne dzieciństwo - ale jakoś dziwnie czuje do nich sentyment!:)
Flipsy - pamiętam ,że były ich różne smaki .. kojarzy się mi ,że zjadłam ich tony:)
Heh szczyt luksusu:) Nie wiem kiedy , gdzie ,ale wiem że je wcinałam:)
A tymi pięknymi lizakami mało sobie krzywdy nie zrobiłam... eh ale i tak są niezwykle:)
Gumy kulki to nadal hit:) I bardzo mnie to cieszy:) Brawo dla was!
Oranżadki w proszku ,zamiast służyć jako napój , służyły jako słodki proszek zajadany palcem:)!
Krówki .....yami
Ponadczasowe chrupki kukurydziane, nawet mój Jaś je wcina:) Powinny dostać Oscara!
Kulki z resztą też!
Tzw. ciepłe lody królują również teraz:)
..a o tych pysznościach będę opowiadała wnukom:)